*
musiałem kiedyś pożegnać to miasto.
nie miało mi już nic do powiedzenia.
nie było w nim już energii
zabrakło już dróg dla moich nóg
słowa o szczęściu
zaklęto w kamieniach
i zatopiono na samo dno
zabrałem z tego miasta
tylko wiatr
który za mną pognał jak dziki ptak
drzewa
zamilkły
jak ludzie z przed lat
jedyne chwile ciszy
spędzane nad nurtem rzeki
pochłonął już czas
kiedyś echem
było słychać tam śmiech
i taniec głodnych dusz
w lustrze rzeki
zawszę bił Boski czar
w lustrze rzeki
wyławiało sie wiarę
i miłość
nie odbija się już tam
moja twarz
w cieniu czai się tylko cień
musiałem kiedyś pożegnać moje miasto
tak jak ono pożegnało mnie
przed wielu wielu lat.
za dnia
czy w nocy
jestem tam sam
jedynie żyją jeszcze
duchy tego miasta
przychodzące do mnie w snach
2015.01.06